piątek, 29 sierpnia 2014

Zdolna bestia

Hania w trzy minuty załapała o co chodzi z wycinaniem, pod jakim kątem trzymać by ciąć, jak trzymać, by wycinać, a nie szarpać. Jej upór mi imponuje. I cierpliwość.




P.S. Nieostre tu jest tylko zdjęcie. Nożyczki podebrane z szafki brata.

czwartek, 28 sierpnia 2014

Udogodnienie czy utrudnienie?

Siedzę przy komputerze i próbuję robić coś z sensem. Nie udaje mi się. Oczy uciekają za okno. Może powinniśmy przestawić biurko?

Hania - pełna kultura

Kiedy słyszy kichnięcie - mówi - Na zdrowie.
Kiedy komuś "nadepnie na odcisk" - mówi - Przepraszam.
Kiedy ziewa - Zasłania usta.

Malowanie stopień wyżej

 - przy biureczku, z ceratką, pędzelkiem i zamysłem artystycznym przy audycjach Radia Bajka.

wtorek, 26 sierpnia 2014

Uwaga - grozi zawaleniem

Mur na Powązkach w jednym kawałku, ale tylko od Ostrorogiej. Reszta (od Spokojnej przez  Powązkowską i Tatarską) stoi już tylko na słowo honoru.

sobota, 23 sierpnia 2014

piątek, 22 sierpnia 2014

sobota, 16 sierpnia 2014

piątek, 15 sierpnia 2014

sobota, 9 sierpnia 2014

piątek, 8 sierpnia 2014

Wystarczy poprosić, tak?

Zajęta pakowaniem (z szaleńczym grymasem na twarzy) naszych niezliczonych toreb nie zauważyłam, że Hania wygrzebała lakier. Na szczęście była na tyle przytomna, żeby poprosić mnie o pomoc ("mama, pomaaaaluj mi paznokcieeee" x 100). Cierpliwości i czasu starczyło mi na jeden paluch, znaczy paluszek.